Jak palić czyściej węglem i drewnem

Drodzy Mieszkańcy Gminy Grodzisk Wielkopolski, poniżej przedstawiamy Państwu artykuł  z portalu czysteogrzewanie.pl dotyczący działań, które po wdrożeniu przez nas samych mogą przyczynić się do oszczędności, a przede wszystkim do zmniejszenia zadymienia i zapylenia naszej gminy.

            Zachęcamy serdecznie do lektury!

 

Czy węgiel i drewno są ulepione z dymu i smrodu? Czy 9 na 10 Polaków spala w piecu wyłącznie kalosze, pampersy i opony? Przecież musi być jakaś przyczyna tego, że jak kraj długi i szeroki tyle kominów kopci jakby w piwnicy zakopany był czynny parowóz. Oto i ona: dym i smród powstaje także z najlepszych paliw na skutek kiepskiej techniki ich spalania. Istnieją techniki lepsze, ale ludzie ich nie znają a nikt nie kwapi się, by im o nich powiedzieć. Tedy mówię ja – zwykły domowy palacz, co od 8 lat pali węglem w prostym kotle a nie kopci.

Chcemy, żeby zima nie śmierdziała dymem? Nie trzeba czekać latami na uchwały, zakazy, dotacje itp. Każdy, kto ma piec, kocioł albo kominek, natychmiast może zacząć palić w nim praktycznie bez dymu – to jest, jak pokazują badaniao 50–80% czyściej i nie dość, że nic nie kosztuje, to jeszcze pozwala oszczędzić do ok. 30% opału – bo skoro lepiej dopala się paliwo, to powstaje z niego więcej ciepła. Wystarczy zastosować opisaną poniżej technikę palenia bez kopcenia.

 

Dym i smród to błąd w sztuce obsługi pieca

Stare piece nie kopcą ze starości – kopcą dlatego, że źle w nich palimy. Źle – mimo że tak palą “wszyscy, od zawsze”. Źle, bo w tej metodzie paliwo smaży się zamiast poprawnie i w całości spalać. Fachowo proces ten nazywa się suchą destylacją i nie ma nic wspólnego ze spalaniem. To jest odgazowanie węgla/drewna i wysłanie większości tych (palnych) gazów do atmosfery.

Dym i smród powstaje wtedy, gdy dużą ilość węgla lub drewna podpalasz od dołu lub wrzucasz na żar. Tak wywołujesz pożar – kilka(naście/dziesiąt) kilo węgla czy drewna szybko się podgrzewa i uwalnia ogromne ilości palnych gazów. Jest ich za dużo, by nadążyły się spalić, a – jak pamiętamy z lekcji chemii – nadmiar paliwa w stosunku do powietrza musi prowadzić do niepełnego spalania, czyli zmarnowania części paliwa. Dlatego większość z tych palnych gazów odlatuje kominem i odtąd nazywa się to: dym.

To, że sobie zakopcisz, to nie jest problem sąsiada albo nawiedzonych ekologów. To ty tracisz z dymem ~1/3 paliwa (bo każdy węgiel kamienny, i tani, i drogi, to w 1/3 te śmierdzące, ale palne gazy) a władze lokalne za chwilę w ramach walki ze smogiem mogą cię przymusowo przełączyć na gaz. Tyle problemów z tak błahej przyczyny!

Na szczęście rozwiązanie też jest błahe.

 

Jak zacząć palić bez kopcenia

Jeśli w tym samym piecu, to samo paliwo podpalisz od drugiej strony, układając rozpałkę na wierzchu stosu paliwa – wtedy to jest zupełnie inna historia: opał zapala się stopniowo, w sposób kontrolowany, tak jak świeca – a nie jak w tradycyjnej metodzie, niczym stodoła po wrzuceniu koktajlu Mołotowa. Żar pomału podgrzewa tylko niewielką część paliwa, która się z nim styka. Palne gazy uwalniane są w niewielkich ilościach a warstwa żaru daje wysoką temperaturę, w której wszystkie one dopalają się do przejrzystych spalin nim odlecą do komina. Efekt: ktoś przechodząc ulicą będzie miał trudność dostrzec, że cokolwiek jest palone.

Większość ludzi w pierwszym odruchu puka się w czoło lub drapie po głowie, bo przecież to niemożliwe, żeby węgiel czy drewno zapalić od góry! Całe życie uczono nas, że chcąc cokolwiek podpalić, ogień podkłada się pod spód, a nawet wtedy bywa trudno. A jednak to działa, bo ogień grzeje też to, co leży pod nim i bez problemu idzie “pod wiatr”.


Rozpalając od góry zazwyczaj najpierw ładuje się większą ilość paliwa, która wystarcza na kilka-kilkanaście godzin grzania. Kiedy ten wsad kończy się wypalać, a jest potrzeba grzać dalej, to można kontynuować palenie stosując palenie kroczące czyli po prostu dokładanie od boku. Palenie kroczące można też stosować jako osobną metodę jeśli tak jest ci wygodniej, bo np. chcesz palić na okrągło.

 

 

Wspólny komin dwóch budynków w momencie rozpalania. Podobne paliwo jest spalane w takich samych kotłach – ale różnymi sposobami. Właściciel komina po lewej też rozpala. Nie, komin po lewej nie został przed chwilą wyczyszczony. Znikome ilości sadzy to także efekt poprawnego palenia. Dym, smród i grudy sadzy oblepiające komin z prawej strony – to z kolei efekt nieprawidłowego palenia.

 

 

Poniżej znajdziesz dużo bardziej szczegółowe opisy: zarówno wyjaśniające po co w ogóle się tym interesować, jak również opisujące wszystkie praktyczne kwestie rozpalania od góry: w jakich rodzajach kotłów się stosuje, jakie są efekty i jak do tego podejść krok po kroku.

Wszystko w jednym krótkim poradniku

Chcesz przekazać te informacje komuś, kto żyje z dala od internetu. Teraz wszystko, co najważniejsze, by zacząć palić bez dymu, znajdziesz w tej krótkiej broszurze.

PORADNIK PALACZA 2018 PDF

Żródło oraz większa ilość informacji: http://czysteogrzewanie.pl

Najchetniej czytane

2024-04-10
Zapraszamy do oglądania transmisji na żywo z obrad Rady Miejskiej w Grodzisku Wielkopolskim
2024-01-16
Zimowe utrzymanie dróg
2024-01-12
Spalanie odpadów - zgłoś to!
2024-01-15
IX Grodziski Maraton Zumba Fitness
2024-04-09
Ogłoszenie o naborze na Animatora na Orliku